sobota, 2 lutego 2013

Arrow s01e11 - "Trust but Verify"


        W niniejszym odcinku Arrowa "sprawa tygodnia" do najciekawszych nie należy. W Starling City następuje seria napadów na opancerzone furgony z pieniędzmi z banków. Schemat jest zawsze ten sam - jeden facet z granatnikiem zatrzymuje wóz, pozostała trójka  z zaskoczenia dopada do kierowców i rabuje kasę, zabijając niewinnych. Queen bada całą sprawę. Wszystko wskazuje na wyszkolonych ludzi, byłych żołnierzy. Z czasem okazuje się coś jeszcze ciekawszego - to byli koledzy Diggla, których ten ma w wysokim poważaniu. Na tym tle w odcinku narasta konflikt między Oliverem i jego "ochroniarzem". Drugi z wątków to Thea, która musi sobie radzić nie tylko z brakiem ojca w obliczu nadchodzących 18. urodzin, lecz także przyłapuje matkę na ponownym spotykaniu z ojcem Tommy'ego, panem Merlynem (i jak wszyscy wiemy, jednocześnie "czarnym łucznikiem"). Oczywiście my, widzowie, znamy niuanse tych spotkań, ale córka Queenów o tym nie wie i posądza matkę o powrót do dawnego romansu. Cały ten wątek doprowadzi do nieoczekiwanej konkluzji i "ustawi" drogę dla postaci Vertigo, który zgodnie z zapowiedziami Twórców ma się pojawić w kolejnych epizodach. Tommy i Laurel w tym czasie spotykają się właśnie z jego ojcem, w sumie smutne to spotkanie, z dość dołującą puentą. Dla mnie jednak najważniejsze były tym razem retrospekcje! Oliver na wyspie postanowił wziąć się w garść i ruszyć z pomocą azjatyckiemu przyjacielowi. Udaje mu się w tym celu zinfiltrować obóz najemników. Wynika z tego bardzo fajny zwrot w fabule flashbacków, ale tej przyjemności moim drogim Czytelnikom psuł nie będę ;).
        W każdym razie, odcinek był taki sobie. Retrospekcje rzeczywiście podnosiły poprzeczkę w górę (cały czas to robią w każdym kolejnym epizodzie). Jednocześnie to co się dzieje w teraźniejszości nie było jakieś zachwycające. Powiedziałbym że sporo dało się przewidzieć i nie było nic zaskakującego w zwrotach akcji z rabusiami, Digglem itd. Najwyraźniej cały scenariusz był tylko przygotowaniem do właściwych wydarzeń z kolejnych odsłon serialu. Oceniam więc tego Arrowa na 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz