piątek, 1 lutego 2013

Supernatural s08e11 - "LARP and the Real Girl"


     Niniejszym odcinkiem Supernatural po raz kolejny powraca do klimatów geeków, RPG, figurek kolekcjonerskich, gadżetów itp. Była już podobna część fabuły w sezonie 7, gdzie informatyczkę w przedsiębiorstwie Dicka Romana zagrała Felicia Day.
      Jej postać powraca znów. Tym razem bracia Winchester śledzą sprawę dziwnych zgonów. Ofiary łączy tatuaż, wyglądający na jakiś fragment rytuału. Idąc tropem rzeczy wspólnych dla wszystkich denatów Sam i Dean trafiają do wioski LARPowców. LARP to bardziej aktywna forma odgrywania postaci ze światów RPG. Gracze przebierają się, wypełniają zadania i ogólnie wcielają się aktorsko w swoje role. To taka bardziej zaangażowana forma niż zwykły i klasyczny tandem kości + kartka papieru. Charlie, bohaterka grana przez Felicię, po wydarzeniach z Lewiatanami zmieniła środowisko, lecz nie pozbyła się dawnych zainteresowań. I tak właśnie Winchesterowie natykają się na nią w wiosce. Jest tam....królową. Co nieco ułatwia sprawę bohaterom, ale tylko pozornie. Muszą oni bowiem lawirować między sojuszami wirtualnych królestw jakie stanowią gracze, a ich jakże realnym bezpieczeństwem. Przyznam, że rozwiązanie całej sytuacji mi się podobało, choć było częściowo przewidywalne. Fajnie było znów zobaczyć klimaty tak bliskie memu sercu, jednakże chyba oczekiwałem czegoś więcej, troszkę więcej 'geekowego' może.... Generalnie jednak odcinek był tym razem miłą odskocznią od drętwej fabuły przewodniej sezonu 8. Dodatkowo plus za wątki lesbijskie :P
      Podsumowując, odcinki o tej tematyce muszą cieszyć się sporą popularnością w rzeszy fanów serialu, gdyż Twórcy już zapowiedzieli powrót Charlie na kolejny epizod. Fajnie było spojrzeć na fascynujący świat RPG okiem Winchesterów, a może bardziej okiem osób które o LARPach, smokach i .....dziewicach nie mają bladego pojęcia. Oceniłbym epizod na solidne i zasłużone 8/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz