piątek, 14 grudnia 2012

American Horror Story s02e08 - "Unholy Night"


       Po poprzednim, lekko słabszym epizodzie, znów następuje silne uderzenie fabularne. Tym razem mistrzowsko Twórcy poprowadzili wątek śledztwa siostry Jude, Mary Eunice i dr. Ardena. Pełno jest w tym odcinku niespodziewanych koalicji, zakładania naprędce sojuszy po to, by je za chwilę złamać. Poznajemy też kolejnego bywalca Briarcliff. Jest nim Leigh Emerson. W 1962 roku przebrał się za Św. Mikołaja i zgwałcił/zamordował 18 osób. Epizod otwiera właśnie retrospekcja z tego roku. Następnie przenosimy się w czasy współczesne dla sezonu 2 (1964 rok, bo wątek z 2012 jest jak na razie bardzo marginalny).. Pacjenci, pod wodzą siostry Mary Eunice przygotowują choinkę, będą śpiewać kolędy itd. Odwiedza ich też Monsignor Timothy Howard. Siostra Jude natomiast, stara się znaleźć pomoc w zdemaskowaniu byłego nazisty, który się ukrywa w szpitalu, w osobie doktora. Kit Walker zostaje zamknięty z powrotem w psychiatryku. Spotyka tam Lanę, pomoże jej też gdy nadejdzie niebezpieczeństwo. Ogółem, byłem zaskoczony poprowadzeniem paru wątków. Zaskoczyły mnie niektóre sojusze między postaciami, zaskoczyły mnie zdecydowane działania niektórych bohaterów. Dobry był też wątek Emersona. Ogółem, bardzo dobry odcinek, kolejny już z sezonu drugiego.
     Pochwalić należy tym razem Iana McShane, który świetnie zagrał Leigh Emersona. Jego postać wzbudza obrzydzenie, strach ale też i litość. Oprócz tego Lana zdaje się przechodzić odmianę, staje się twardsza i bardziej zdecydowana w działaniach. Jessica Lange ma dużo do roboty w tym sezonie. Niby jej bohaterka nie zawsze jest na pierwszym planie, ale dostaje przy tym sceny bardzo trudne, sama postać jest skomplikowana. In minus zaliczyłbym Zacharego Quinto, jakoś nie czuję jego bohatera, jest jakiś pusty....
Podsumowując, AHS w tym odcinku znów pokazuje pazur i zachwyca wartką akcją i zaskakującymi rozwiązaniami. Oceniam na 9/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz