piątek, 6 kwietnia 2012

Game of Thrones s02e01 - "The North Remembers"

    

No i nadszedł upragniony 2. kwietnia i rozpoczęła się wojna o tron Westeros... Czy tez może Starcie Królów ;) Poprzedni sezon zostawił widzów w zawieszeniu po niespodziewanej (jak dla kogo :P ) śmierci Neda Starka. S2 jest oparty na drugim tomie 'Sagi Pieśni Lodu i Ognia', pt. "Starcie Królów". Już od czasów wstępnych zapowiedzi i castingów było wiadomo, że Twórcy będą musieli pozmieniać niektóre wątki, jedne ukrócić, inne trochę poprzestawiać. Jako że przeczytałem książkę to siłą rzeczy automatycznie porównywałem z nią to co widziałem na szklanym ekranie.
    W fabule pierwszego epizodu nowej serii mamy tak na prawdę przedstawienie wszystkich najważniejszych miejsc, wątków i postaci, jakie będą nam towarzyszyć przez cały sezon. Towarzyszymy zatem królowi Joffreyowi w trakcie turnieju. W tym czasie do King's Landing przybywa Tyrion jako wysłannik Namiestnika (Tywina z Lannisterów - ojca Cersei, Jamie'go i krasnala). Mamy zaraz potem rozmowę karła z siostrą, muszę przyznać że Peter Dinklage jest po prostu geniuszem. Dodatkowo widać, że dialogi tam gdzie się dało zostały przeniesione z książki. 
Dalej, mamy pokazaną Daenerys jak przedziera się przez pustkowia. Cała scena praktycznie była tylko wstępem do wątku 'Matki Smoków', ale wstępem dobrym trzeba przyznać, takim w sam raz. (może poza faktem, że wydaje mi się, iż Dany rozesłała w książce jeźdźców w trochę innych kierunkach niż w serialu)
     Na Północy John Snow z resztą Straży przedzierają się przez lasy do schronienia u Crastera. I tu najbardziej było widać cięcia i zmiany spośród całego pierwszego epizodu. Scena w lesie (z klatkami i Samem koło nich) trwa... 5 sekund może 0_o w książce troszkę tam się jednak działo. Nie mówiąc już o tym, że wcześniej napotykali opuszczone siedziby Dzikich, o których tu nie padło ani słowo. Cała armia dotarła do Crastera i w wątku na odcinek 1. zmieściła się nawet kolacja u niego, także z wątku bękarta Starków bardzo dużo moim zdaniem zostało pokazane jak na jeden epizod.
     Następnie pokazano Smoczą Skałę i rozpoczęto linię fabularną Stannisa - brata zmarłego króla z rodu Baratheonów. Tu też są zmiany w stosunku do pierwowzoru. Widzimy palenie Starych Bogów i śmierć Maestera. Właściwie to te wydarzenia powinny otwierać cały sezon, tak jak to miało miejsce w książce. Cały wątek Cressena był skrócony do jednej sceny na radzie u Stannisa - takiego czegoś w książce nie było i muszę przyznać, że akurat tutaj wyjątkowo skrócenie nie wyszło scenarzystom najlepiej :/ śmierć maestera od zatrutego wina była jakaś dziwna i niezrozumiała dla mnie jako widza powiem szczerze....
    Kolejny napoczęty wątek, to Król Północy Robb Stark i jego decyzje odnośnie dalszych działań. Pojawia się tam także nowa postać - Alton Lannister - której w książkach nie uświadczymy. Zobaczymy jak takie zagranie się opłaci Twórcom. Na razie zastrzeżeń nie mam, ale dziwię się że nie dano mu imienia postaci którą ma jakby zastępować (tzn. posła - kuzyna Lannisterów, imienia nie pomnę już niestety :P ). Na moment mignął nam też Theon Greyjoy, a także Bran w Winterfell (fajna scena w Bożym Gaju). Odcinek kończy Arya pokazana jak jedzie z Yorenem na północ.

Mój ulubiony wątek Gry o Tron - "Matka Smoków"

     Technicznie, muszę przyznać że jak zwykle HBO stanęło na wysokości zadania, świetne plenery, super dobrane pod konkretne miejsca (pustkowia czy Smocza Skała są świetnie pokazane, nie mogę się doczekać Harrenhall i Qarth'u ! ). Wszelkie charakteryzacje, postaci w drugim planie, wszystko perfekcyjnie dograne, tylko z większym rozmachem niż w s1. Taka na przykład Melisandre wyszła OBŁĘDNIE !!!! :D Smoki (Drogon siedzący na ramieniu Dany) czy wilkory były fajne. Może te drugie tylko za mało masywne, wielkość fajna, ale wilkory jednak wyobrażałem sobie jako masywne bestie... Mam zarzut do komety, bo z opisu książkowego wynikało że świeciła na wschodzie i wyobrażałem ją sobie jako wielką jasnoczerwoną szramę na niebie. A tutaj dostaliśmy... czerwoną kreskę - chyba Twórcy zbyt realistycznie podeszli do tej kwestii, szkoda że nie pofolgowali bardziej wyobraźni.
   Podsumowując, pierwszy odcinek niósł ze sobą sporo znaczących zmian w stosunku do literackiego pierwowzoru. Nie oznacza to że to źle, wręcz przeciwnie - zmiany pozwolą zmieścić fabułę tomu II w ciągu tych 10 epizodów. Mam tylko nadzieję, że wszelkie modyfikacje okażą się trafionymi. Ja mam tę zaletę, że znam książkę, ale nie wiem jak niektóre skróty odbiorą osoby, które nie czytały (np. ze śmiercią maestera). Oceniam pierwszą odsłonę sezonu 2 na 8,5/10 i z niecierpliwością oczekuję kolejnych ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz