niedziela, 20 maja 2012

Supernatural s07e22 - "There will be blood"

      Nadrabiam zaległości w recenzjach :p  najpierw czas na Supernaturala. To przedostatni odcinek sezonu. Wątek Lewiatanów powrócił na końcówkę s7 i już widać, że pozostanie.
     Epizod 22. to jakby przygotowanie pod finał. Bracia Winchester muszą zdobyć krew trzech upadłych: anioła, króla piekieł i trzeciego, ale nie wiedzą kogo. Castiel dał im fiolkę parę odcinków temu, Crowley pojawił się w odcinku i również zapowiedział, że da swoją ale na koniec. Sam i Dean rozpracowywali kto mógłby być trzeci. Ostatecznie podpowiada im Bobby, że musi to być samiec Alpha. Ale ponoć wszystkie wyginęły.... jak się okazuje jest to nieprawda. Alpha-wampir uciekł cudem w finale s6 z laboratorium Crowleya. Bohaterowie odnajdują więc jego kryjówkę, a tam zastają niespodziankę... W tym czasie obserwujemy Romana, który zmusza "Proroka" do odkodowywania tabliczki porwanej wraz z nim. Więcej nie zdradzę, ale odcinek całkiem klimatyczny. Na chwilę przypomniały się dawne Supernaturale... Cieszy też (krótki, bo krótki ale jednak) powrót Króla Piekła. Mark Sheppard to genialny aktor i brakuje kogoś jego pokroju w tym sezonie. Mamy też świetną rolę młodziutkiej Laci J. Maley, w końcu jakaś aktorka dorównująca choć trochę tym z pierwszych serii. Również wątek Bobby'ego został pociagnięty. Przyjaciel Winchesterów niestety stacza się i już przestaje momentami nad sobą panować, ta właśnie linia fabularna ciekawie się kończy.
     Sumarycznie, w tej króciutkiej recenzji oceniłbym epizod przedostatni na 8/10. Działo się sporo dobrego, wrócił na chwilę stary dobry klimat z pierwszych sezonów. Nawet Dick mniej denerwuje, zacząłem doceniać aktora który go gra, bo robi to całkiem fajnie i przekonująco. (Pomimo, że wątek Lewiatanów nadal uważam za nietrafiony)...

Emily i Alpha-wampir


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz