poniedziałek, 29 października 2012

American Horror Story s02e01 - "Welcome to Briarcliff"


      W zeszłym sezonie pojawił się bardzo ciekawy serial w klimatach grozy. American Horror Story na pewno gromadziło świetną obsadę. Do tego stworzono niezły (choć nie rewelacyjny) scenariusz. Historia domu pełnego duchów i tajemnic, do którego wprowadziła się rodzina Harmonów, może nie przerażała, ale na pewno budziła zainteresowanie. Świetne role m.in. Jessiki Lange czy Zachary'ego Quinto pozostawiły dobre wspomnienie. Fabuła w ostateczności rewelacją nie była, ale Twórcom AHS udało się stworzyć coś nowego. Zgodnie z tym ostatnim, producenci postanowili w drugim sezonie zaryzykować jeszcze bardziej. Otóż, spotkamy tu wielu tych samych aktorów co w sezonie 1. Z tą różnicą że grają oni zupełnie inne postaci, a historia w s2 nie ma nic wspólnego (wg. zapewnień Twórców) z s1. Ja mam inne zdanie, ale czy mam rację, to się dopiero okaże.
     Scenariusz odcinka wprowadzającego jest skonstruowany w taki sposób, by widza zapoznać z wieloma wątkami, z jakimi będzie miał do czynienia w drugiej serii. Początkowo jednak, scena otwierająca rozgrywa się w czasach teraźniejszych. Młoda para zwiedza opuszczony zakład dla obłąkanych. Przeglądają różne gabinety, a także korzystają z niektórych pozostawionych sprzętów w ramach bezwstydnej kopulacji :P Tę przerywają im dziwne odgłosy, które postanawiają sprawdzić. Jak to zwykle bywa, coś odgryza panu młodemu rękę, którą niepotrzebnie wsadził do opuszczonego pomieszczenia.....Akcja cofa się w czasie. Jest 1964 rok. W budynku mieści się szpital psychiatryczny prowadzony przez ojca Timothy Howarda i siostrę Jude. Na miejsce przybywa rządna sensacji dziennikarka - Lana Winters. Pomimo prób zachowania pozorów, chodzi jej o wywiad z niebezpiecznym więźniem, który ma przybyć do placówki - Kitem "Bloody Face" Walkerem. Zamordował on swoją czarnoskórą żonę, a twierdzi że została porwana przez UFO. Na dokładkę do tego wątku, możemy też poznać dr. Ardena przeprowadzającego eksperymenty na pacjentach. Między nim a siostrą Jude jest ciągły konflikt. Nie sposób też nie wspomnieć histerycznej, zahukanej siostry Mary Eunice. Pełni ona rolę pomocnicy dla szefowej, jest jej posłańcem, a jednocześnie znosi baty gdy coś nie idzie po myśli... Nie wgłębiając się w szczegóły scenariusza epizodu, wspomnę tylko, że Lana Winters (która wydaje się być główną bohaterką serii) znajdzie to czego szuka, a nawet jeszcze więcej....chyba nawet zbyt dużo jak dla niej ;)
     Aktorsko, jak przystało na AHS jest ciekawie, mamy parę powtarzających się osobistości: Sarah Paulson (Lana), Evan Peters (Kit), Jessika Lange (sisotra Jude). Pojawi się też Zachary Quinto. Z nowych na pewno w pierwszym rzedzie należy postawić Jamesa Cromwella (dr. Arden). Tak dobry dobór aktorów gwarantuje, uważam, że nie będziemy się nudzić i postaci będą żywe, z krwi i kości. To zawsze było dość mocną stroną AHS w 1. sezonie, tu może być nawet lepiej!
     Technicznie, wybór szpitala jako miejsca akcji był strzałem w dziesiątkę!! Dzięki temu dostajemy dużo więcej opcji rozwoju fabuły, jednocześnie klimat jest dużo bardziej niepokojący. Wspomaga go na pewno praca kamery, montaż i świetna muzyka. Czołówka AHS też warta jest wspomnienia. Podobnie jak kampania promocyjna. Mam tylko nadzieję, że to wszystko przełoży się na dobry i wysoki poziom serialu.
     Podsumowując, AHS jest warte oglądania. Dobra obsada, ciekawy pomysł gwarantują widowisko. Czy tak będzie na prawdę? przekonamy się.... ;) Ocena: 9/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz