niedziela, 28 października 2012

Arrow s01e03 - "Lone Gunmen"


     Rozkręca nam się Arrow z odcinka na odcinek. Tym razem głównym przeciwnikiem zostaje słynny Deadshot! :D Przynosi to nam porcję paru świetnych scen akcji. A co jeszcze ważniejsze, to kolejne komplikacje wątków rodzinnych głównego bohatera.
      Jak wspomniałem przed chwilą, fabuła epizodu opiera się na zamachach przeprowadzanych przez tajemniczego snajpera. Z czasem okazuje się nim być Deadshot - słynny komiksowy wróg Batmana. Ponieważ Green Arrow i Batman to ten sam świat - komiksy DC - to nie ma problemu by postać pojawiła się w serialu. Przeciwnik ma swoje charakterystyczne atuty - okular z celownikiem i pistolet maszynowy zamontowany na ręce. Z obu korzysta bez skrupułów w trakcie pojedynków z Olivierem. Nasz główny bohater z kolei napotyka coraz ciekawsze komplikacje w życiu osobistym. Już oficjalnie dowiaduje się o związku Tommy'ego i Laurel. Próbuje też chronić swą młodszą siostrę przed zboczeniem na złą ścieżkę. Bardzo ciekawie w tych kontekstach prezentuje się scena w klubie, gdzie mamy okazję obserwować panią prawnik w dobrej akcji 0_o . Parę minut odcinka zostało poświęcone na retrospekcję z wyspy. Widzimy Oliviera rannego w jaskini, opiekuje się nim tajemniczy ktoś (być może fani komiksów znają postać, ja niestety nie :P ) , ogółem klimaty są trochę LOSTowe, bo na chwilę pojawia się tam jakaś uzbrojona grupa, ogółem widać że wątek będzie miał ciekawy potencjał... Co do tego, interesująco rozwija się relacja z Digglem. A w końcówce odcinka nawet BARDZO interesująco :P Zobaczymy jak to będzie dalej, ale generalnie epizod oceniłbym solidnie pod względem fabuły.
      Technicznie, warto zwrócić uwagę na różnicę w temperaturze barw retrospekcji i teraźniejszości. We flashbackach barwy wyblakłe, coś jak w niektórych odcinkach Kompanii Braci, Z kolei w dzisiejszych wydarzeniach kolory są normalne, ciepłe.
      Aktorsko warto pochwalić Davida Ramseya (w roli Diggla). Między jego bohaterem, a główną postacią jest wyraźna chemia i da się to odczuć zwłaszcza w trzecim epizodzie...
     Podsumowując, Arrow trzyma poziom, jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Dobry debiut jak na razie. Oceniam epizod na 8,5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz