poniedziałek, 26 listopada 2012

Revolution s01e09 - "Kashmir"


      Ostatnio akcja w tym, nie bójmy się użyć tego słowa, średnim serialu, nieźle zaczynała przyspieszać. Wydawać by się mogło, że coś jeszcze z tego będzie. Niestety ten odcinek znów był dużo słabszy. Niby służył zgłębieniu psychiki kilku głównych postaci. Mamy też nawet jeden zwrot akcji. Jednakże wszystko to jakieś takie miałkie, trochę bez logiki i w dużej mierze niewiele w głównym wątku się wydarzyło :/
       Osią scenariusza tego epizodu jest wędrówka grupy Milesa do bazy milicji. Nora załatwiła im spotkanie z rebeliantami pod Filadelfią. Ci zgodzili się zaprowadzić ekipę jakąś podziemną drogą do tylnych drzwi kwatery Monroe. W tunelu są miny, ich wybuch zasypuje wyjście i odcina drogę ucieczki. Teraz bohaterowie mają tylko jedno wyjście - przeć dalej. Problem w tym, że idiotyczni scenarzyści wymyślili sobie, że w przepastnym labiryncie tuneli zaczyna brakować powietrza.... nie wiem jakim cudem! Z tego też tytułu postaci zaczynają mieć omamy (ale idą twardo dalej!! WTF!? wydawało mi się, że w pierwszej kolejności powinni paść na glebę ze zmęczenia i niedotlenienia....). Jest też głupia scena, w której Charlie traci przytomność, właściwie niby prawie umiera, ale cudem budzi się i normalnie idzie dalej. Generalnie w epizodzie pełno takich bzdetów. Na przykład dziwi fakt, że do kwatery głównej milicji, w jej stolicy, może prowadzić jakaś mało uczęszczana droga, zabezpieczona paroma minami tylko. Trochę naciągana sprawa. W dodatku zaczął mnie denerwować wątek Rachel, która raz potrafi zabić kogoś z zimną krwią, żeby za chwilę się rozpłakać, a po 2 sekundach znów na zimno coś mówić, dziwna postać :/
     Aktorsko nie ma już rewelacji. Cała główna ekipa wkurza, są nudni, ale bardziej to chyba wina scenariusza, w którym NIC SIĘ NIE DZIEJE !!!! Jedyne parę ciekawszych postaci, to członkowie milicji, w dodatku raczej 2-planowe role, więc za rzadko widujemy Giancarlo Esposito, czy też Marka Pellegrino.
    Podsumowując, o ile poprzednie odsłony powoli budowały nadzieję, że ten serial może się rozkręcić, o tyle niniejszy odcinek tę nadzieję pogrążył w ciągu 40 minut :/ Ocena 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz