niedziela, 4 listopada 2012

Supernatural s08e05 - "Blood Brother"


     Po zeszłotygodniowym jednoodcinkowcu pora znów na główną oś fabuły. Tym razem mamy okazję dowiedzieć się co nie co nie tylko na temat Deana, jego pobytu w czyśćcu, ale też zajrzymy w przeszłość jego koleżki z "wielkiej ucieczki" - Benny'ego.
     W trakcie gdy bracia poszukują Kevina, do Deana dzwoni jego sojusznik z czyśćca - wampir Benny. Okazuje się, że wpadł w tarapaty. Wdał się w bójkę z kilkoma sługami swego stwórcy. W jej wyniku mocno ucierpiał i potrzebuje pomocy starszego z Winchesterów. Dean rzuca wszystko i wyrusza z ratunkiem. Sam nie jest tym zachwycony i pewnie wydarzenie będzie znów odbijało się czkawką w kolejnych odsłonach serialu. W każdym razie, na miejscu Benny wyjaśnia Winchesterowi, że zamierza wejść do jego siedziby zniszczyć swego stwórcę. Dean nie ma wyboru i musi mu w tym pomóc... Przy okazji dostajemy wiele retrospekcji z czyśćca. Widzimy jak wampir, człowiek oraz anioł (Castiel dołączył do paczki) stanowili zgrany team i powoli przemieszczali się w kierunku wyjścia z tamtego strasznego miejsca. Mimo początkowej wzajemnej niechęci, walka z Lewiatanami umocniła więź pomiędzy Cassem i Bennym. Jesteśmy też o krok bliżej informacji co stało się z aniołem, dlaczego nie udało mu się wydostać z czyśćca. Wracając do świata doczesnego, Benny i Dean - jak to naturalnie bywa w serialach - napotkali nieoczekiwane trudności. Wampir musi uporać się z własną przeszłością. Sumarycznie, dostajemy fabułę nieco ciekawszą niż poprzednio. Najważniejsze zdają się być retrospekcje, oczekuję jeszcze większej ilości w kolejnych epizodach.
Zdecydowanie rozwijana jest tu postać Benny'ego. Ty Olsson, który go gra, na pewno robi to z dobrym wyczuciem. Widać, że wampir po odrobinie korekt i rozwinięciu postaci - może stać się drugim Castielem. Na pewno aktor dałby radę, pytanie czy Twórcy przewidują taki rozwój wydarzeń?
     Podsumowując, 5. odcinek Supernaturala jest całkiem ciekawy. Na pewno (krótki bo krótki ale jednak) powrót Mishy Collinsa jest pozytywem. Mamy solidną porcję historii Deana w Czyśćcu i to też dobrze. Brakuje mi jednak troche tego 'czegoś' z s1-s5 ale to już nigdy nie wróci ;(  Sumarycznie, 8/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz