środa, 8 lutego 2012

Alcatraz s01e05 - "Guy Hastings"

       Muszę przyznać po dzisiejszym odcinku, że Alcatraz zapowiada się całkiem ciekawie. Mamy tajemnicę - zniknięcie całej załogi z więźniami w '63 roku, mamy dobrych aktorów do postaci 2-planowych (dyrektor więzienia !!) oraz pierwszoplanowej (Sam Neill jako Hauser !!). Zeszły odcinek miał genialną końcówkę - ujawnienie kluczy i tajemniczego pokoju w więzieniu :D W dzisiejszym odcinku spodobało mi się zawiązanie wątku Ray'a Archera, coraz więcej wiemy o dziadku agentki Madsen. Sprawia to, że jej wątek nabiera trochę kolorów, okazuje się że nie przypadkiem została zwerbowana do teamu. W aktualnym epizodzie rolę strażnika grał lubiany przeze mnie (z True Blood'a) Jim Parrack - dobrze wywiązał się z roli i wypadł wiarygodnie. Technicznie serial jest na wysokim poziomie, więc nawet nie ma sensu się wypowiadać. Na razie fabuła serialu rozkręca się dość powoli (porównując chociażby z takim Person of Interest) i póki co niezbyt wiele wątków tak na dobrą sprawę się pojawiło. In plus należy zaliczyć pomysły na niektórych przestępców (snajper z drugiego odcinka był super! ) oraz oczywiście samą tajemnicę więzienia (z kluczami itp.). Liczę, że stopniowo fabuła nabierze szybszego tempa. Ryzykowne zdaje się nazywanie każdego odcinka od nazwiska przestępcy, no i póki co każdy odcinek to "sprawa tygodnia", w dodatku do tej pory poszczególne wątki (dziadka Madsen, 'nowego' Alcatraz, zniknięcia więźniów i strażników, przeszłość Diego Soto, rola Hausera itd.) zbyt wolno się łączą i zbyt mało jest ich na raz. Po serialach typu Fringe można się przyzwyczaić do szybszego tempa.  W każdym razie ocenę odcinek otrzymuje 8/10 jako solidny i chociaż trochę pchnięto fabułę w przód. Jedno wiem na pewno, wolę najnudniejszy odcinek Alcatraz 100x bardziej niż posraną Terra Nove Stevena FAILberga :P Dlatego niezależnie od jakości Alcatraz wolę żeby kolejny sezon dostał Fringe, a w drugiej kolejności właśnie serial o więzieniu. Bajeczkom z dinozaurami podziękujemy już.....

Jim Parrack jako Guy Hastings - pierwszy z prawej + genialnie grający naczelnika  Jonny Coyne trzeci z prawej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz