piątek, 24 lutego 2012

Person of Interest s01e16 - "Risk"

    W tym tygodniu akcja Person of Interest skupia się na giełdzie na Wall Street. I jest tak samo "pasjonująca" jak obserwowanie kursów walut. Przyznam, że odcinek zawiódł mnie dość mocno, spodziewałem się (zwłaszcza po entuzjastycznych opiniach kolegi) wypasu, a dostałem jeden ze słabszych epizodów w sezonie.

Reese infiltruje środowisko maklerów giełdowych

    Jak wspomniałem we wstępie, scenariusz "Risk" toczy się wokół sprawy brokera inwestującego pieniądze klientów na giełdzie. Facet lubi ryzyko, jest młodym rekinem finansjery :P . Reese i Finch dostają od Maszyny jego numer. Okazuje się, że ktoś czyha na życie faceta i prawdopodobnie jest to związane z jego pracą. Właściwie na tym mógłbym zakończyć opis głównej linii fabularnej, bo polega ona głównie na odkryciu machlojek finansowych, co mogłoby zaciekawić chyba tylko księgowych :/ Sorry, ale ekonomia, finanse, bankowość to dla mnie synonimy słowa NUDA. Ale w sumie to bym przebolał, dla mnie zabrakło przede wszystkim typowej akcji głównych protagonistów - niesztampowej, dobrze przemyślanej rozgrywki z zaskakującymi rozwiązaniami. Wprawdzie mamy wątek dobrze zorganizowanej grupy, która szykuje zamach na brokera (np. udaje im się sparować własny telefon z jego urządzeniem, mają widać dostęp do zaawansowanego sprzętu) ale wątek został zmarnowany i praktycznie objawia się tym, że w pewnym momencie filmu wylatuje paru panów w kominiarkach i mają fajne laserki przy pm-ach, oczywiście Reese rozwala ich z palcem w dupie. Kolejny wątek "niby" poruszony, to przeszłość wyżej wspomnianego. Poznajemy miejsce w jakim się ukrywał i bezdomną która się nim opiekowała. W sumie nic specjalnego i należało się domyślać, że będąc bezdomnym nie sypiał w Hiltonie, więc mega odkrycia tu nie ma.... Jeden z niewielu pozytywów odcinka to zakonczenie - na prawdę ciekawe, powraca pewien dawno nieruszany wątek i daje nadzieję na to, że akcja przyspieszy już do finału.
    Podsumowując, nie wiem czy było to zamierzeniem twórców ale odcinek wyszedł im dość nudny, właśnie tak jak giełda. Gdyby nie końcówka to zarobiłby 6/10, ale powiedzmy, że za ostatnie 10 sekund i za przeszłość Reese'a (choć nie sądzę by więcej wracano do wątku jego bezdomności) dam 7/10, ale z nadzieją, że za tydzień PoI wróci do normalnej formy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz