sobota, 11 lutego 2012

Fringe s04e12 - "Welcome to Westfield"

        Nooo, Fringe nam się rozkręca !! Każdy kolejny odcinek mnie czymś zaskakuje, skończyły się już dawno średniaki i teraz cisną fabułę na wysokim poziomie tak jak w poprzednim sezonie!
       Dzisiejszy epizod zaczyna się od miłej, romantycznej sceny między Olivią a Peterem - wydaje mi się, że chyba po raz pierwszy pokazano ich w takiej sytuacji (o ile mnie pamięć nie zawodzi). Jak się okazuje - nie przypadkowo ta scena dziś otwierała odcinek ;) "Sprawa tygodnia" znów jest całkiem świeża, nie ma uczucia 'deja vu'. I po raz kolejny twórcom udaje się wpleść te wydarzenia w 'main plot'. Super pokazane są w aktualnym odcinku relacje między bohaterami, widać że między Peterem i resztą zaczynają się budować więzi i coś czuje że nie będzie mu lekko opuszczać tę linię czasową.
      W przeciwieństwie do poprzednich epizodów - wątek obserwatorów chwilowo został odłożony na bok. Ale za to wraca nasz ulubieniec - Mr. Jones. Wprawdzie powrót ten jest nie personalny, ale widzimy w tym epizodzie skutki działań Jones'a. To co się dzieje w miasteczku Westfield (oraz w GENIALNEJ końcowej scenie) stawia też pytania co do natury planów Niny i Jonesa ;) 
     Ostatnia scena, myślałem że będzie to takie romantyczne spotkanko i nawiązanie więzi pomiędzy nową Olivią i Peterem, tymczasem pojawia się ktoś niespodziewany..... XD I za to odcinek dostaje 9,5/10 :D Powiem szczerze że czegoś takiego się nie spodziewałem (a glify potwierdzają to co myślę na temat ostatniej sceny), a już na pewno nie spodziewałem się tego na tym etapie sezonu. Fringe kopie dupska !!!! GIEV ME MOAR !

Peter i Olivia rozwiązują sprawę miasteczka Westfield

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz